niedziela, 24 marca 2019

Redragon S101-BA


Redragon S101-BA

Budżetowe combo gamera!


Jest to zestaw okrzyknięty najlepszym budżetowym niezbędnikiem dla gracza. Za ułamek ceny w jednym pudełku otrzymujemy wszystko co potrzebne do rozpoczęcia zabawy! Tak więc o co tyle hałasu? 


Już na wstępie pisząc ten artykuł zdaję sobie sprawę z tego, że zmuszony będę wytknąć sporo wad i niedociągnięć opisywanego zestawu. Niemniej, niech to Was tak mocno nie zraża. Czuję się w obowiązku wytknąć palcem to i owo, bowiem taka jest moja tu rola. Pragnę jednak abyście cały czas pamiętali o tym jak tani jest to zestaw. Nawet trudno uwierzyć w to, że kompletne combo klawiatury, myszy, słuchawek i naprawdę świetnej podkładki to koszt jedynych 179 złotych. W niektórych sklepach nawet obejmuje to darmową przesyłkę, tak więc naprawdę… Wszystko co “wytknę” przefiltrujcie ponownie przez pryzmat atrakcyjnej ceny. Oczywistym jest to, że producent musiał poczynić mocne cięcia, aby wyjść z zestawem przeznaczonym dla graczy o tak mocno ograniczonym budżecie. Jednakże w ogólnym rozrachunku choć S101-BA ma sporo wad, to może, lub nawet powinien on trafić do sporego grona odbiorców rozpoczynających przygodę z komputerem.






Klawiatura
Rozpocznijmy od najsłabszego elementu zestawu, którym jest klawiatura. Jeśli spojrzycie na jej zdjęcie u góry to wstępnie nie ma co się czepiać. Design wygląda OK jak na klawiaturę gamingową. Nic nadzwyczaj ordynarnego odrzucać od niej nie powinno. Muszę przyznać, że wygląd mi, jak najbardziej odpowiada i doceniam próbę jej uatrakcyjnienia poprzez dodanie wszelkiego rodzaju przetłoczeń na jej obramowaniach. Na największą pochwałę zasługuje tutaj dodanie dedykowanych klawiszy w górnej części oraz ładne opisanie klawiszy funkcyjnych (F1-F12).
Tak więc, co mam jej do zarzucenia? Otóż kabel jest mocno... taki sobie. Chudy, gumiasty “sznurek” wydaje się być podatny na uszkodzenia. Odnoszę wrażenie, że wystarczy kilka razy go przykleszczyć szufladą lub za mocno pociągnąć i po zabawie. Owszem, jest to teoria, której nie testowałem, ale z realnych już wad muszę przyznać, że podświetlenie to istna bujda na resorach. Na fotografii wygląda to dobrze, lecz w rzeczywistości ledwo, ledwo cokolwiek widać. W totalnej ciemności jest OK, ale za dnia to naprawdę ciężko jest je nawet zauważyć. Absolutnie nie ma mowy też tutaj o RGB. To co widać, to po prostu kilka ledów włożonych pod klawisze i to wszystko. Kolorów nie zmienimy.

W każdej klawiaturze tak naprawdę najważniejszą kwestią jest przyjemność z wciskania klawiszy. No i tutaj temat też leży. O miodności i cudowności wrażeń z każdego naciśnięcia można sobie pomarzyć. Jest to bardzo niskiej jakości membrana, którą po prostu się nagniata i z jakimś opóźnieniem wraca ona do góry. Nie ma tu kliku, nie ma tu uczucia wciśnięcia. Od takie nagniatanie w celu spowodowania aby komputer dostał sygnał przypisany do konkretnego klawisza. Klawiatura w tym zestawie swoją funkcję spełnia. Działa ona tak, jak trzeba. Da się grać i da się pisać, jednak nikt rozpływać się nad nią nie będzie. Muszę też dodać, że jakość użytych plastików stoi tu na bardzo niskim poziomie.



Mysz
Skoro czytasz ten tekst dalej to muszę przyznać, że jesteś hardcorem. Jeśli pragniesz poznać dalszą część tej recenzji i to nawet pomimo mojej tak niepochlebnej opinii w kwestii klawiatury, to mam teraz dla Ciebie małą nagrodę. Dla kontrastu mysz w tym zestawie to zadziwiająco bardzo dobry produkt, który mocno przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Trzymając ją w dłoni odnoszę wrażenie, że ¾ budżetu poszło na samą myszkę. Wedle moich preferencji jest ona idealnych wręcz wymiarów. Ani za mała, ani za duża - taka w sam raz. Przyciski funkcjonują prawidłowo, a każdemu kliknięciu towarzyszy przyjemny i dość cichy klik. Rolka pracuje tak jak trzeba z wyczuwalnym przeskokiem. Dodatkowe klawisze pod kciukiem są w idealnych odstępach i drugi pokryty jest dobrze wyczuwalną teksturą. Dzięki temu nie pomylisz się podczas ich rozróżnienia. Plusem przy bardziej intensywnej rozgrywce są wyprofilowane, teksturowane boczki. Ta drobna tarka sprawia, że mysz pewnie leży nawet w zawilgoconej dłoni.


Czymże byłaby gamingowa mysz bez światełka? Tutaj zgodnie z motywem przewodnim całego zestawu na czerwono pulsuje światłem logo producenta oraz jej boki. W kwestii wyboru odpowiedniej myszy dla siebie spore znaczenie ma odpowiednia waga. Tutaj wiele zależy od osobistych preferencji i upodobań. Dlatego tak często jedna mysz uważana za “totalne perfecto”, przez drugiego może być nazwana “totalnym niewypałem”. Tutaj producent poczynił odważny krok decydując się na implementację tacki z ciężarkami. Przy tak budżetowym zestawie jest to nie lada wyczyn. Mamy tutaj łącznie osiem ciężarków, które możemy dowolnie odjąć w celu dopasowania wagi myszy wprost idealnie do własnych preferencji.
Laser też nie jest tutaj niczym wybrakowanym. W czasie testów nie napotkałem żadnych problemów z odczytywaniem 
powierzchni czy z opóźnieniami reakcji. 3200DPI w rzeczywistości to o wiele więcej, niż nawet przeciętny gracz potrzebuje. Pomocny bywa przycisk szybkiej zmiany DPI. Wielokrotnie z niego korzystałem w momentach gdy potrzebowałem wysokiej precyzji, np. przy montowaniu filmów. 

Ogólnie całokształt budowy myszki to takie solidne 8/10 punktów. Nic nie trzeszczy, nic nie skrzypi. Użyte plastiki choć nie są wzorowej jakości, to absolutnie nie można się ich czepiać. Nawet kabel jest tutaj w nylonowym oplocie i sprawia wrażenie znacznie odporniejszego na otarcia czy przycięcia.


Słuchawki
Stare polskie przysłowie mówi “raz na wozie, raz pod wozem”. Tak chyba wygląda sytuacja także z całym tym zestawem. Gdy klawiatura słabiutka, tak myszka świetna. Idąc tym szlakiem muszę przyznać, że i słuchawkom nie należy się odznaka najlepszego produktu roku. Budowa jest mierna i u audiofili może wzbudzić wręcz nieopanowany rechot, włącznie z tarzaniem się po podłodze. Tak słabej jakości użytych plastików w realnym produkcie nigdy się nie spodziewałem. Jednym słowem - słabiutko! Pierwsze wrażenia są naprawdę złe, jednak jeszcze zostańcie, bowiem… tylko początkowo jest tak negatywne. Może i wymagam wiele od budowy słuchawek, bowiem na codzień korzystam z konstrukcji Audio-Technica (550PLN), czy naprzemiennie dwóch par Sennheiserów (800PLN i 1350PLN). Więc może stąd u mnie te podłe pierwsze wrażenia ze słuchawek dołączonych do zestawu Redragon, jednak! Mocno zaskoczył mnie fakt, że grają one naprawdę nie najgorzej. Absolutnie nie ma tu mowy o high-endzie i audiofilskiego wychwalania, aczkolwiek dźwięk przez nie rekonstruowany brzmi dość przyzwoicie. Wysokie i niskie tony choć trochę ograniczone, zapewniają zadowalający rezultat, a przecież czy nie o to nam chodzi? No właśnie… Co jest dla Ciebie bardziej istotne? Celem jest dobra jakość dźwięku przy filmach, muzyce, YouTube, ale przede wszystkich w grach komputerowych, gdzie nawet w shooterach byłem w stanie dobrze zidentyfikować skąd nadchodzi wróg. 

Z pozostałych wad to zabrakło tu oplotu na kablu i w mojej parze regulacja po jednej stronie była mocno luźniejsza, aniżeli druga strona. Mikrofon jest, coś tam słuchać przez niego i porozumiewać w zespole się da. Jednak nie polecałbym go używać do niczego bardziej ambitnego. Na osłodę producent na kablu umieścił regulację głośności więc za to malutki plusik. Słuchawki więc nie zachwycają, ale swój cel spełniają.

Podkładka
Choć jest to niby tylko ciekawostka i przez wielu uważana za coś zbędnego, to podkładka pod mysz w tym zestawie to kolejny i mocny punkt skłaniający do zakupu całego combo. Jest ona sporo większa od typowej biurowej podkładki pod mysz. Tym samym zapewnia spory zakres nawet niekontrolowanych ruchów podczas ekscytującej rozgrywki. Jest ona gruba, dużo grubsza od mojej zwykłej podkładki co możesz zobaczyć w filmie poniżej. Okalające ją obszycie jest nie tylko ładnym akcentem, ale także spełnia funkcję zabezpieczającą ją przed rozdarciami czy uszkodzeniami. Podkładka w moich oczach to takie solidne 9 na 10. Jeśli tylko rozmiar będzie Ci odpowiadał i nie masz nic przeciwko logu producenta, to możesz z niej być zadowolony przez długie lata.


Podsumowanie
Jednoznaczna odpowiedź typu kupujcie, lub nie kupujcie absolutnie nie jest tu możliwa. Jak sami już wiecie zestaw ten ma sporo wad, ale niekwestionowaną zaletą jest tutaj niska cena… Za 179 zł to można sobie kupić myszkę ze średniej półki, a tu dostajemy wszystko.
Do kogo więc przeznaczony jest ten zestaw? Jeśli jesteś już wieloletnim graczem, to S101-BA nie jest skierowane do Ciebie… Z drugiej strony absolutnie nie mogę się zgodzić z opinią, żeby byłaby to totalna strata pieniędzy, bowiem każdy element zestawu działa w zgodzie ze swoim przeznaczeniem. Klawiatura choć biedna, to da się na niej grać i po 10 minutach wciągającej rozrywki nie będzie to robiło większej różnicy, czy grasz na klawiaturze Genesis RX85 RGB za 360zł, czy właśnie na niej. Mysz jest mocną stroną tego zestawu i nie ma co się jej czepiać. W zasadzie to tylko zła mysz może mocno zepsuć rozgrywkę, na pewno bardziej niż średniawa klawiatura. Tak więc w tym względzie jest bardzo OK. Słuchawki choć budową nie grzeszą, to w zasadzie po ich założeniu jest OK i to jakość dźwięku jest ważniejsza niż to, jak ładnie się one prezentują na wieszaku. Z kolei podkładka jest świetnym dopełnieniem całości. 

Gdyby był to zestaw kosztujący 500 PLN napisałbym, abyś mocno go omijał… Jednak 179 zł!?! No to ma już sens, nawet mnóstwo sensu! Jeśli szukasz zestawu dla młodego, dopiero co rozpoczynającego przygodę z komputerem gracza, to jest to idealny start. W końcu wszyscy musieliśmy od czegoś zacząć.


⇒ Sprawdź aktualną cenę ⇐
MediaExpert - http://bit.ly/2HChUHh


Ze względów na ograniczenia czasowe nie byłem w stanie przygotować pełnej recenzji na YouTube. Niemniej przy unboxingu nagrałem trochę materiału, będzie on dla Ciebie dużo bardziej wartościowy, niż zbiór statycznych zdjęć. Zachęcam Cię do odtworzenia poniższego filmiku.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz