poniedziałek, 22 maja 2023

Genesis Astat 700 G2 - ergonomia jakiej potrzebuje Twój kręgosłup

Genesis Astat 700 G2

recenzja ergonomicznego fotela,
za który Twoje plecy Ci podziękują


Recenzja fotela ergonomicznego dla graczy i nie tylko - Genesis Astat 700 G2

Pytaliście ostatnio w komentarzach na social mediach jaki fotel moglibyśmy polecić. Dlatego też znów wracamy do tematu ergonomii stanowiska komputerowego. Pokazywaliśmy już kilka różnych foteli - zarówno na YouTube, jak i tym blogu. Były to jednak konstrukcje określane mianem “gamingowych”. Czy to coś złego, że gracze mają swój dedykowany segment? W sumie nie, ale często tego typu fotele mogą jedynie zaciekawić Klienta ekstrawaganckim wyglądem czy nawet podświetleniem z użyciem wbudowanych diod RGB. Nie o to jednak chodzi, aby tylko przyciągać wzrok. Kształt i profil, tworzywo użyte do obszycia powierzchni, szerokie możliwości regulacji - to raptem część z rzeczy, które odpowiadają za całokształt fotela komputerowego. Wygoda i praktyczność, to dla mnie podstawa dobrego produktu. Wygląd schodzi nieco dalej, ale jeżeli można zaprojektować komfortowy fotel, to czemu też ma źle się prezentować?!

Po latach spędzonych na różnych fotelach, w tym kubełkowych modelach dla graczy, przyszła pora skupić się na swoim zdrowiu. Dopiero gdy siedzący tryb pracy zaczyna odkładać się w postaci bolących pleców i stawów, zastanawiamy się co można usprawnić, aby zredukować te problemy. Ergonomia, to do niej wciąż dążymy. Fotel, który nawet na pierwszy rzut oka wydaje się odpowiedni, nie zawsze takim może okazać się już podczas użytkowania. Z autopsji znam przypadki, gdy samoistnie zaczynam zsuwać się z siedziska i zamiast pozostać w pozycji jaką miałem na początku, po kilku godzinach czuje konsekwencje nienaturalnego wygięcia pleców. A jednak specyfika mojego zawodu wymaga przebywania przed komputerem, do tego dochodzi czas spędzony na dodatkowych zajęciach czy nawet rozrywce z prywatnym PC. Dlatego też postanowiłem poszukać nowego fotela, który pozwoli zapewnić mi odpowiedni komfort.

Polska marka Genesis chcąc sprostać wymaganiom użytkowników, po licznych fotelach typowo dla graczy, w swojej ofercie umieściła też dwa modele ergonomiczne. Do testów wybraliśmy “wyższy” model, który mimo, że jest na rynku raptem od kilku miesięcy jako pierwszy z tej serii doczekał się nawet usprawnionej wersji. Zapraszamy do naszego przedstawienia fotela ergonomicznego Genesis Astat 700 G2.



Karton pełen części


Jak większość obecnych foteli komputerowych, tak i ten dostarczany jest w częściach. Zapakowano je w pokaźnej wielkości pudło. To na szczęście udało się załadować bez problemu do bagażnika mojego hatchbacka. Przy tym, jest to jeden z lżejszych modeli. Sam fotel waży raptem 18 kg. Dodatkowych kartonów i wypełnienia nie ma tu dużo, więc idzie całość transportować nawet w pojedynkę.


Brązowa tektura falista ozdobiona jest uproszczonym, dwubarwnym nadrukiem. Jest tu duża grafika produktu i dokładne oznaczenie odświeżonego modelu (dopisek G2). Oprócz tego w formie piktogramów wymienione są główne zalety modelu: liczne regulacje, system wsparcia dla odcinka lędźwiowego pleców, solidna aluminiowa podstawa oraz przewiewność materiału siedziska i oparcia. Mniejsza naklejka w rogu w pełnym kolorze lepiej już ukazuje rzeczywisty wariant fotela. Astat 700 występuje w wersji czarnej oraz czarno-czerwonej. Testowany jest jednobarwny egzemplarz. Model z czerwonymi dodatkami nie doczekał się jeszcze usprawnionej rewizji.



Zawartość opakowania nie jest może szczególnie estetycznie rozłożona, ale całość zabezpieczono w należyty sposób. Śrubki w ilości 13 sztuk zapakowane w blister zostały posegregowane i są właściwie podpisane. W środku znajdziemy też instrukcję montażu i regulacji fotela. Podłokietniki, siedzisko, oparcie, zagłówek i mechanizm pochylania zawinięte są w folię lub woreczki bąbelkowe. Pięcioramienna gwiazda, czyli metalowa podstawa, również nie powinna się zarysować. Drobniejsze elementy wyciągniemy z dodatkowego kartonika. Są tam koła i siłownik klasy czwartej. Producent zaopatrzył nas w naklejki ze swoim logo.







Złóż to sam


Proces montażu nie jest skomplikowany. W pojedynkę zajmuje około 15-20 minut i teoretycznie nie wymaga dodatkowych narzędzi, ale użycie własnego wkrętaka zamiast tego z zestawu, znacznie usprawnia przebieg pracy. Postępując zgodnie z uproszczoną instrukcją montażu zaczyna się od podstawy. Wciśnięcie 5 kółek na krawędzi ramion oraz dodanie centralnie siłownika, to bułka z masłem.



Dalej przykręca się podłokietniki, środkowy blok oraz oparcie. W zasadzie są tu tylko dwa rodzaje śrub, które ciężko pomylić, ze względu na ich średnice i długość. Podłokietniki są też wyraźnie oznaczone, aby zachować ich właściwy kierunek. W tym miejscu warto przemyśleć czy chcemy je bliżej czy dalej od siebie. Pozostawiono tutaj łączny zakres około 3 cm na regulację, ale ta możliwa jest tylko poprzez ponowne poluzowanie śrub. Podobnie w przypadku montażu oparcia, choć samo siedzisko jest ruchome, to dodatkowe dopasowanie możliwe jest także podczas dociągania śrub.





Wystarczy już tylko nałożyć całą górną część na siłownik i wsunąć zagłówek. Fotel gotowy do pracy.




Wygląd


Trzeba przyznać, że Astat 700 prezentuje się ciekawie. Konstrukcja jest niezwykle stonowana, a można nawet rzec, że oszczędna w formie. Genesis nie może się jednak zdecydować do jakiej konkretnie kategorii przypisać ten fotel. W materiałach promocyjnych widujemy wymiennie opis "gamingowy" lub ergonomiczny. Stylistycznie bliżej tu jednak do produktu biurowego.


Za ergonomią przemawia fakt licznych możliwości regulacji, których kluczowym elementem jest szkieletowe podparcie dolnych części kręgosłupa - określane jako ExoBase. Typowe dla linii produktów dla graczy są za to drobniejsze akcenty, jak haftowane logo producenta w kolorze czerwonym czy dość ostra stylistyka pięcioramiennej podstawy. Fotel przeznaczony jest dla osób o wzroście od 160 cm do 195 cm. Dopuszczalne obciążenie wynosi 120 kg.



Przyjrzyjmy się dokładniej poszczególnym elementom zaczynając od dołu. Konstrukcja spoczywa na solidnej, aluminiowej podstawie. Ta jest dość płaska i w porównaniu z resztą fasonu ma bardziej agresywny wygląd. Dopełniają ją wstawki z plastiku, tak aby łatwiej było oprzeć na nich stopy bez ześlizgiwania się. Kółka mają średnicę 60 mm i wykończenie nylonowe z powłoką CareGlide, co ma zapobiec niszczeniu się podłogi. Sprawdzają się znacznie lepiej niż "zwykłe" plastikowe odpowiedniki. Choć osobiście jestem i tak zwolennikiem mat zabezpieczających pod fotel, a w tym przypadku będę używał dopasowanej stylistycznie podkładki Tellur 300.



Siłownik gazowy ma klasę czwartą. Oznacza to, że posiada on udźwig do 150 kg. Zatem użyto go z zapasem, gdyż całość pozwala na mniejsze obciążenie - prawdopodobnie ze względu na zastosowany materiał siedziska. Dzięki niemu ustawimy wysokość siedziska w zakresie od 44,5 do 51,5 cm.


Największą różnicą pomiędzy Astat 700, a typowymi fotelami jest sposób w jaki naciągnięto materiał na ramę. Nie mamy tu standardowej gąbki pod czymś skóropodobnym lub tekstylnym. Zamiast poduchy, która amortyzuje nasz ciężar, zastosowano siatkę PureFlow Plus. Jest ona zarówno na siedzisku, jak i oparciu oraz zagłówku. Ta przypomina ciasno pleciony worek. Choć zdaje się ona bardzo delikatna, to pozory mylą. Przez kilkanaście dni jakie spędziłem na tym fotelu nie stwierdziłem jej zużycia, przetarcia czy odkształcenia. Jeżeli jednak chcesz wiedzieć jak wygląda po dłuższym okresie czasu, to zostaw komentarz pod artykułem, a postaram się wrócić z raportem o aktualnym stanie fotela i tego materiału. Głównym atutem tej siatki jest jej przewiewność. Gdy popularne fotele z eko-skóry powodują dyskomfort cieplny po kilku godzinach używania, to tutaj nie ma obaw o nadmierne pocenie się ciała. W dotyku nie jest to uczucie tak miłe jak chociażby zamsz. Powierzchnia jest bardziej szorstka, ale nawet w krótkich spodenkach nie ma tutaj dyskomfortu. Mocno napięty materiał pozwala na wtopienie się w niego we właściwy sposób. Brakuje mi sporo do limitu wagi podawanej przez producenta, ale te kilkanaście kilogramów więcej nie powinno być problemem dla takiej konstrukcji.



Nie mogę się przyczepić do sposobu w jaki obrobiono krawędzi tego tworzywa. Estetyka stoi na wysokim poziomie - nic nie odstaje i nie jest pofalowane. Dla wygody, przednią część siedziska oprócz samego PureFlow Plus uzupełnionia niewielki fragment twardszej gąbki. Jest ona niemal niewidoczna i nie psuje ogólnej stylistyki produktu.



Bazą fotela jest mechanizm multiblock. Odpowiada on za regulację pochylenia oparcia, posiada dźwignię do operowania siłownikiem oraz pozwala na przesuwanie samego siedziska. Oparcie standardowo ustawione jest w pozycji pionowej. Do dyspozycji mamy opcję pochylania do maksymalnie 135° z blokowaniem w kilku zakresach. Dostępne jest także bujanie. Przy  tym samo siedzisko tylko nieznacznie odchyla się od poziomu, a ruchoma jest jedynie część z oparciem. Trzeba tu zauważyć, że fotel nawet po zablokowaniu ma delikatną tendencję do wychylania się oparcia pod wpływem ciężaru użytkownika. Jest to konsekwencja użytego materiału obicia oraz lekkości stelaża.



Multiblock w tym przypadku posiada też funkcję dopasowania siedziska. Zakres regulacji nie jest może imponujący, ale czasem te 3 cm na głębokości miejsca do siedzenia, robi różnice. Mamy więc od 48 do 51 cm głębokości, plus ewentualnie dodatkowe 2-3 cm, które ustawiamy podczas skręcania podstawy z oparciem. Szerokość pomiędzy uchwytami podłokietników to około 53 cm, czyli dość sporo.


Same podłokietniki w głównej mierze obudowane są plastikiem. Na szczęści powierzchnia, na której spoczywają ręce jest z bardziej miękkiego tworzywa. Mamy tutaj liczne regulacje. Zaczynając od wysokości. Tą ustawia się po odblokowaniu przycisku, niczym spustu pistoletu. Zakres mierzony od poziomu siedziska, to od 22 do 29 cm. Do tego dochodzi przesuwanie go w przód i tył, a nawet skośnie na boki. Tutaj mam jednak pewną uwagę. Podczas, gdy sama regulacja wysokości ma odpowiednią blokadę położenia, to już ustawienia samej główki podłokietnika pracują bez większych oporów. Przez to często powtarza się sytuacja przypadkowego przestawiania ich podczas wstawania, łapania za nie przy przestawianiu fotela czy nawet przy dosuwaniu go do biurka. Dobrze, że można dopasować te elementy pod swój wzrost i preferencje, lecz konieczność ciągłego ich poprawiania do ulubionej pozycji może irytować po czasie.






Oparcie stanowi jeden z ciekawszych punktów prezentacji. Jest to w zasadzie wyprofilowana aluminiowa rama z jednym wzmocnieniem na tyle. Na niej znajduje się mocno naciągnięta siatka PureFlow Plus. Głównym jej elementem jest wyeksponowane ożebrowanie w dolnym obszarze. Szkielet składa się z ośmiu plastikowych płatów połączonych ze w elastyczny sposób. Część ta określana jest jako ExoBase. Regulowana w 3 stopniach za pomocą uchwytu - dostępnego nawet bez potrzeby podnoszenia się z fotela. Daje to właściwe dopasowanie sztywności dla odcinka lędźwiowego pleców. Trzeba przyznać, że spełnia to swoją rolę. To kluczowe miejsce, które powinno być podpierane przez większość naszego czasu przed komputerem. Na dodatek element ten daje właściwego charakteru dla całego produktu. Bez niego ciężko byłoby określić Genesis Astat 700 G2 jako prawdziwie ergonomiczne rozwiązanie.




Producent zdecydował się umieścić na tyle niewielką tabliczkę znamionową ze swoim logo. Ma ona formę naklejki, choć stylizowana jest na kawałek blachy. Można łatwo ją usunąć, co będzie pewnie dobrą radą dla osób ceniących minimalizm. Oprócz dużego sygnetu z loga producenta na samym zagłówku, pozostanie jeszcze niewielka naszywka w formie metki wychodząca z miejscu zawinięcia siatki na tyle.


Do oparcia, które ma 58 cm wysokości przymocowany jest zagłówek. Fabrycznie mamy już założoną jego bazę montażową, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby całkiem się go pozbyć - wystarczy odkręcić jedną śrubę imbusową. Zagłówek posiada dwie opcje regulacji. Jedna, to góra-dół na długości około 12 cm, druga pozwala na zmianę kąta nachylenia. Daje to sporo swobody pod dopasowanie jego pozycji. Niektórzy wolą móc położyć całą głowę na zagłówku, ja osobiście preferuje bardziej podparcie dla potylicy. Tutaj znów nie ma mocnego systemu blokowania pozycji. Wysokość utrzymywana jest na miejscu poprzez kilka wytłoczeń w prowadnicy, co około pół centymetra. Regulacja polega na szarpnięciu go do danej pozycji. Kąt zaś utrzymywany jest na jednej śrubie. Jej dokręcenie trochę poprawia sytuację. Jednak całość zbyt słabo trzyma się ustawienia. Złapanie za zagłówek w celu przesunięcia fotela często powoduje jego przestawienie. Powieszenie ciężkiej bluzy też go wsunie. Najgorzej zachowuje się on w maksymalnie skrajnym położeniu - jest tu chybotliwy. Ustawienie go na połowie długości mocowania jest już lepszą opcją, zaś w moim przypadku zwykle pozostaje nieco wyżej, ponieważ jestem osobą o wzroście 186 cm.







Dla ułatwienia zwymiarowałem fotel Genesis Astat 700 G2. Poniżej moje dane bazując na fizycznym egzemplarzu, a nie specyfikacji producenta. Liczby są uśrednione i zaokrąglone do pełnych centymetrów.




Ergonomia > Gaming


Nie wiedzieć czemu wzorcem dla foteli gamingowych stały się o siedzenia sportowych aut. Te sprawdzają się na wyścigu, gdy mają utrzymać ciasno naszą sylwetkę przy dużych prędkościach na ciasnych zakrętach. W domu czy biurze rozwiązanie takiej jest zupełnie zbędne. Zamiast komfortu, po dłuższej posiadówce zaczyna nas krępować takie ułożenie. Często producenci próbują nas uszczęśliwić i zamiast porządnej regulacji, dostajemy dodatkowe poduszki w okolicach lędźwiowych oraz pod głowę. Ciężko znaleźć dla nich odpowiednie miejsce, więc przez więcej czasu walczymy z ich poprawianiem, niż relaksując się w komfortowej pozycji.


Dlatego też warto dać szansę ergonomicznym rozwiązaniom - pokroju testowanego modelu. Fotel Genesis Astat 700 G2, to prosta wizualnie konstrukcja. Minimalizm nie jest jednak ograniczeniem dla jego funkcjonalności. Dopasowanie licznych elementów daje odpowiednią personalizację. Kluczowe w tym przypadku jest dbanie o wygodę w połączeniu z odpowiednią pozycją przy biurku, a taką zapewnia ten fotel ergonomiczny. W wielu aspektach ma on przewagę nad podobnymi cenowo wariantami. Widoczny na zdjęciach Sandberg służył mi przez długi okres, ale po zapoznaniu się z Astat, wolałbym do niego nie wracać. Wygoda, dobre podparcie pleców i przewiewny materiał robią swoje w wykonaniu Genesis. Na dodatek możliwość regulacji głębokości siedzenia w końcu pozwala mi w pełni zasiąść właściwie na swoim miejscu.




Mata Tellur 300


W przypadku Astat 700 G2 kółka mają delikatniejszą powierzchnię, która nie powinna niszczyć parkietu. Tutaj więc, raczej w celu ograniczenia hałasu dla sąsiadów z dołu, dobrze też dodać pod nasz fotel odpowiednią matę. Osobiście preferuje dotyk gołych stup na materiał zamiast twardych paneli. Genesis ma w ofercie kilka podobnych produktów. W większości tego typu maty wykonane są niczym podkładki pod biurko. Tutaj jest to jednak forma bliższa do dywanu. Bardzo miękki, wręcz rzekłbym nawet, że puszysty. W zależności od modelu producent oferuje tu średnice 100 oraz 110 cm. Do wyboru jest kilka grafik, które w większości mają gamingową stylistykę.


Do fotela Astat najlepszym wyborem jest chyba grafika z modelu Tellur 300 Inception of Hero. Metrowa mata ma stosunkowo prosty, ale przyciągający uwagę motyw. Czarna powierzchnia posiada nadruk z dużym logiem marki, które wyłania się z tafli rozbitego szkła.




Nadruk wykonany jest solidnie. Krawędź zabezpieczono przed strzępieniem. Na białym spodzie dodane są gumowe wstawki, tak aby zredukować przesuwanie się maty podczas używania na niej fotela. Produkt spełnia swoją rolę i przy tym dobrze prezentuje się w tym zestawie.







Podsumowanie


Bez wątpienia Astat 700 G2, to najciekawszy z obecnych foteli dostępnych w ofercie marki Genesis. Wiele rozwiązań jest tutaj unikatowych, ale niezwykle przydatnych. Zaczynając od samego materiału poszycia. Zamiast gąbki upchanej w formę poduszki z tworzywa, mamy elastyczną siatkę naciągniętą na metalową ramę. Jest ona przewiewna i niezwykle łatwa w utrzymaniu czystości, choć nie tak miękka i miła w dotyku, gdy siadamy na nią gołym ciałem. Jednak w upały na pewno sprawdza się lepiej od popularnej, w tym segmencie, eko-skóry. Na dodatek nie tylko jest ona praktyczna, ale i nadaje lekkości wizualnej dla całej konstrukcji - Astat 700 po prostu prezentuje się dobrze.


Fotel ergonomiczny, który sprawdza się dobrze zarówno w pokoju gracza, ale i w obszaże "poważnej" przestrzeni biurowej. Jest bardzo wygodny i łatwo daje się dopasować do konkretnego użytkownika. Choć miejscami regulacja jest w nim zbyt swobodna, przez co zdarza się przypadkowa zmiana położenia podłokietnika czy ruchomego zagłówka. Na szczęście w ogólnych rozrachunku zalet jest więcej niż wad, a dzięki systemowi szkieletu mamy odpowiednie podparcie dla kręgosłupa. Astat 700 pozwala nam pracować we właściwej pozycji, ale też zrobić sobie chwilę przerwy na odpoczynek w komfortowych warunkach.



Jest to rozsądna propozycja dla osób, które cenią swoje zdrowie i zdają sobie sprawę jak łatwo ja zaniedbać przez chociażby źle dobrane elementy stanowiska komputerowego. Jeżeli spędzasz wiele godzin przy komputerze, to rób to z głową i wygodnie!



  PLUSY

+  
  • minimalistyczna stylistyka i "lekkość" konstrukcji
  • fotel jest naprawdę wygodny
  • łatwy w czyszczeniu, przewiewny materiał
  • logo producenta nie jest natarczywe
  • solidna podstawa o płaskiej powierzchni
  • duży zakres regulacji podłokietników
  • możliwa zmiana głębokości siedziska
  • modułowy system podparcia lędźwi
  • zagłówek jest opcjonalny
  • rozsądna cena - jak na fotel ergonomiczny

  MINUSY

-  
  • wysokość całkowita z podłokietnikami może przeszkadzać przy niższych blatach
  • zagłówek przy skrajnym wysunięciu zbyt łatwo zmienia pozycję
  • brak blokady w regulacji poziomej podłokietników


Gdzie kupisz recenzowane produkty?

Sklepy online polecane przez blog
Genesis, to marka szeroko dostępna w sklepach stacjonarnych oraz internetowych.

Fotel ergonomiczny Genesis Astat 700 G2 - TESTOWANY MODEL:
Fotel ergonomiczny Genesis Astat 700 (czerwony):
Fotel ergonomiczny Genesis Astat 200:
Mata pod fotel Tellur 300:

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Znakomity jest ten fotel, rzeczywiście. Sprawdza sie ten Genesis Astat 700 G2, mega wygoda, ergonomia,

Prześlij komentarz